#Przejdź do treści strony Wersja dla niedowidzących
Pomoc w czytaniu:

Wolontariusze w DPS – Teresa Karbowska

3 lipca 2018

Wolontariuszką w sopockim DPS jestem od listopada 2015 roku. Ogłoszenie o spotkaniu organizacyjnym dla wolontariuszy znalazłam w osiedlowej gazetce. Mieszkam w Gdańsku, ale w Sopocie się urodziłam, tu chodziłam do szkół, tu mieszkałam dość długo; mam sentyment do tego miasta, stąd ten wybór sopockiej placówki.

Na początku w ramach zajęć czytałam artykuły osobie jeżdżącej na wózku oraz niewidzącej. Sama wyszukiwałam je w Internecie i drukowałam te najciekawsze. Później skupiłam się na wyjazdach z niepełnosprawnym pensjonariuszem po Sopocie, byliśmy też w ZOO.

Od półtora roku wspieram zajęcia organizacyjnie. Dodatkowo wybranym osobom dostarczam książki, czasem audiobooki, niekiedy robię drobne zakupy.

Od początku czuję się tu dobrze. Niedosyt miewam wtedy, gdy próbuję porozumieć się z osobami mającymi problem z mową lub niemówiącymi w ogóle. Chcą mi coś powiedzieć, a ja przy pierwszym słowie mam problem ze zrozumieniem. Porozumiewamy się więc wzrokiem, gestami, ale czasem jest to trudne. Garniemy się do siebie, żeby pogadać, a nam nie wychodzi.

Jest jednak nagroda: uśmiech podopiecznego oraz wzajemne zaufanie i szacunek.

Wolontariatu spróbować powinien każdy, ponieważ to dobra okazja, żeby poznać samego siebie.